Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
jeszcze więcej zadań i targetów... Trzeba pracować nad koncentracją... W ten sposób z niczym nie zdążę i będę siedział tutaj do północy...

Dobrze... To teraz telefon do Krakowa. Natychmiast! Mam nadzieję, że Tymowski siedzi w restauracji. Przed otwarciem nie powinien opuszczać Positive'a na krok.
- A, witam pana... Lenart... Panie Zdzisławie, jak tam samopoczucie przed zbliżającą się godziną zero? No, cieszę się tak jak pan... Już niedługo w mieście królewskim pojawi się wreszcie Positive Food Restaurant... Mam dla pana dobrą wiadomość. Pierre zdecydował, że wszystkie croissanty będą rozdawane w promocji... tak, darmowo... Musi pan z piekarnią uzgodnić logistykę dostaw, żeby starczyło przez cały
jeszcze więcej zadań i targetów... Trzeba pracować nad koncentracją... W ten sposób z niczym nie zdążę i będę siedział tutaj do północy... <br><br>Dobrze... To teraz telefon do Krakowa. Natychmiast! Mam nadzieję, że Tymowski siedzi w restauracji. Przed otwarciem nie powinien opuszczać Positive'a na krok. <br>- A, witam pana... Lenart... Panie Zdzisławie, jak tam samopoczucie przed zbliżającą się godziną zero? No, cieszę się tak jak pan... Już niedługo w mieście królewskim pojawi się wreszcie Positive Food Restaurant... Mam dla pana dobrą wiadomość. Pierre zdecydował, że wszystkie croissanty będą rozdawane w promocji... tak, darmowo... Musi pan z piekarnią uzgodnić logistykę dostaw, żeby starczyło przez cały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego