Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Massalski i Groman, skacząc przez łóżka, rzucili się ku stołowi. Lecz Peterek podniósł ryżą głowę i spojrzał na nich surowo, powstrzymująco - - Attendez! Jeszcze chwilka, panowie! - rzekł odkładając pióro i począł głaskać pieszczotliwie swą chlubę i ozdobę: bujne faworyty. - Pozwólcie... Je finirai bientót... Zaręczam, że ciekawość wasza będzie zaspokojona!
I znowu jął się swej tajemniczej pracy.

W tej chwili szybkie kroki zatętniły w korytarzu.
Drzwi otwarły się gwałtownie.
- Dobry wieczór, koledzy! - wołał od progu przybysz, smukły i kształtnej postawy zuch w odświętnym mundurze sierżanta piechoty liniowej.
- Feluś!... Co za zdarzenie! - cisnęli się ku niemu podchorążowie z wyciągniętymi ramionami.
Witali się serdecznie wśród okrzyków
Massalski i Groman, skacząc przez łóżka, rzucili się ku stołowi. Lecz Peterek podniósł ryżą głowę i spojrzał na nich surowo, powstrzymująco - - Attendez! Jeszcze chwilka, panowie! - rzekł odkładając pióro i począł głaskać pieszczotliwie swą chlubę i ozdobę: bujne faworyty. - Pozwólcie... Je finirai bientót... Zaręczam, że ciekawość wasza będzie zaspokojona!<br>I znowu jął się swej tajemniczej pracy.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>W tej chwili szybkie kroki zatętniły w korytarzu.<br>Drzwi otwarły się gwałtownie.<br>- Dobry wieczór, koledzy! - wołał od progu przybysz, smukły i kształtnej postawy zuch w odświętnym mundurze sierżanta piechoty liniowej.<br>- Feluś!... Co za zdarzenie! - cisnęli się ku niemu podchorążowie z wyciągniętymi ramionami.<br>&lt;page nr=112&gt; Witali się serdecznie wśród okrzyków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego