Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Prof. Andrzej Zoll
rzecznik praw obywatelskich, o tzw. liście Wildsteina:

"...Upublicznienie przez przedstawiciela czwartej władzy określonych materiałów IPN musi budzić mój zasadniczy sprzeciw. Skoro na jednej liście znajdują się nazwiska funkcjonariuszy i współpracowników aparatu przemocy totalitarnego państwa obok ofiar tego systemu, rozpowszechnianie i upublicznianie takiej listy jest niedopuszczalne, gdyż zasada jawności musi zejść w tym przypadku na drugi plan. Jako Rzecznik nie mogę zgodzić się na rozgrzeszanie określonych praktyk argumentem odwołującym się do ludowego porzekadła ťgdzie drwa rąbią, tam wióry lecąŤ, i to z tej prostej przyczyny, że w sprawie mamy do czynienia nie z drwami, lecz z ludźmi, których godności
Prof. Andrzej Zoll<br>rzecznik praw obywatelskich, o tzw. liście Wildsteina:&lt;/&gt;<br><br>"...Upublicznienie przez przedstawiciela czwartej władzy określonych materiałów IPN musi budzić mój zasadniczy sprzeciw. &lt;gap&gt; Skoro na jednej liście znajdują się nazwiska funkcjonariuszy i współpracowników aparatu przemocy totalitarnego państwa obok ofiar tego systemu, rozpowszechnianie i upublicznianie takiej listy jest niedopuszczalne, gdyż zasada jawności musi zejść w tym przypadku na drugi plan. Jako Rzecznik nie mogę zgodzić się na rozgrzeszanie określonych praktyk argumentem odwołującym się do ludowego porzekadła ťgdzie drwa rąbią, tam wióry lecąŤ, i to z tej prostej przyczyny, że w sprawie mamy do czynienia nie z drwami, lecz z ludźmi, których godności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego