innego zdania. - Bywa, że adrenalina podskakuje nam do granic możliwości - mówi dr Tomasz Mazgajski, który bada dziuplaki. - Czasami pracy mamy tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć. Ledwo wraca się z terenu, a już trzeba jechać gdzie indziej. W międzyczasie trzeba napisać artykuł, odebrać 40. telefonów od dziennikarzy i jechać ratować jakieś zamurowywane gniazdo. Materiały, które zebrałem kilka lat temu, są jeszcze nieopublikowane, bo nie mam czasu tego zrobić - tłumaczy i pokazuje szafę pełną słoików z resztami pochodzącymi z gniazd szpaczych.<br><br>Krogulec w markecie<br><br>O istnieniu ornitologów media przypominają sobie, gdy do marketu wpadnie krogulec, robotnicy zamurują gniazdo pustułek, czy