szyby, co popadnie.<br>Tak się zdołali rozochocić,<br>że w końcu jęli siebie grzmocić,<br>skąd powstał później komunikat<br>o rozwydrzonych robotnikach.<br><br>Tak więc już bitwę mamy z głowy.<br>Należy podjąć wątek nowy.<br><br>Zrazu był Tumor nadąsany,<br>że los mu pokrzyżował plany<br>i beształ pułkownika, który<br>dał rozkaz, by forsować mury.<br>Ten jednak (zwał się Fuks Antoni)<br>niezwykle sprytnie się wybronił,<br>tłumacząc się, że jako żywo<br>posłużył się alternatywą,<br>którą przewidział był sam Tumor,<br>czym wnet odmienił wodza humor.<br>Widząc, że w łaski generała<br>wkradł się, Fuks dalej sprytnie działa<br>i z głupia frant pytanie stawia,<br>gdzie Tumor triumf swój odprawi.<br>Są miejsca