Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
babe, kcęcy sie podzielić wiadomościom.
- Słucham pana - powiedziało jakiesi babiątko, ale to była ino pokojówka, co sie kajsi zaplątała w chusty zaroz z wiecora. A okno było w pokoju hotelowym kajsi w środku Europy.
A tymcasem pod Tatrami pochniało wiesnom i kiełbasom susonom. Ludzie jak ludzie, jedni śli pod hole, jedni łomali nozecki na reśtkach śniega, inksi tropili sie wojnom, a byli i tacy, co kradli co sie dało. W tyn Wielkanocny Cas...
Panie ZmorchwywstałySmutny syćkimi smutkami świataW radości wiesny, w majestcie górW promyckak słonkaW biydzie i dobrobycieobdorz nos pokojem... A rycerze niek śpiom na wieki wieków.
Zdrowio i opamiętanio sobie
babe, kcęcy sie podzielić wiadomościom.<br>- Słucham pana - powiedziało jakiesi babiątko, ale to była ino pokojówka, co sie kajsi zaplątała w chusty zaroz z wiecora. A okno było w pokoju hotelowym kajsi w środku Europy.<br>A tymcasem pod Tatrami pochniało wiesnom i kiełbasom susonom. Ludzie jak ludzie, jedni śli pod hole, jedni łomali nozecki na reśtkach śniega, inksi tropili sie wojnom, a byli i tacy, co kradli co sie dało. W tyn Wielkanocny Cas...<br>Panie ZmorchwywstałySmutny syćkimi smutkami świataW radości wiesny, w majestcie górW promyckak słonkaW biydzie i dobrobycieobdorz nos pokojem... A rycerze niek śpiom na wieki wieków.<br>Zdrowio i opamiętanio sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego