Stoliki, fotele, dywan i inne, tym podobne elementy powinny znajdować się, według mojego rozeznania w normalnym pomieszczeniu, nie zaś w beczce o półokrągłym sklepieniu. Z sufitem za to zgodziły mi się okna, długi rząd małych okienek w łagodnie wygiętej ścianie, które też przy okazji skojarzyły mi się z tym uporczywym, jednostajnym pomrukiem. Nad oparciem mojej kanapy też były takie okienka i wreszcie musiałam się pogodzić z faktem, że najwyraźniej w świecie znajduję się w samolocie.<br>Co gorsza, ten samolot najwyraźniej w świecie leciał.<br>Charakter nie pozwolił mi dłużej spoczywać w bezruchu. Spróbowałam kolejno wszystkich części kadłuba, najpierw ostrożnie, a potem nieco