Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Przemyśl, Mościska, Janów do Brzuchowic i Na Hołosko, tu zostałem ranny w prawe podudzie. Podczas przebijania się do Lwowa wpadliśmy bez walki w ręce czerwonoarmiejców, jako jeńcy wojenni. Trzykrotnie uciekaliśmy (plut. podchor. Jan Szczerba, kpr. Daniel Bursa, czterech strzelców z Mszany Dolnej i z Jordanowa i ja) z prowizorycznych obozów jenieckich. Po przekroczeniu Sanu wracaliśmy do domu bezdrożami Karpat. Jasio Szczerba zachorował i zostawiliśmy go w szpitalu w Gorlicach. A w okolicy Grybowa w czasie obławy wpadliśmy (Daniel Bursa i ja) tym razem w łapy SS-manów. Przesiedzieliśmy w prowizorycznym obozie dla jeńców wojennych w Grybowie dwa tygodnie i podczas transportu
Przemyśl, Mościska, Janów do Brzuchowic i Na Hołosko, tu zostałem ranny w prawe podudzie. Podczas przebijania się do Lwowa wpadliśmy bez walki w ręce <orig>czerwonoarmiejców</>, jako jeńcy wojenni. Trzykrotnie uciekaliśmy (plut. podchor. Jan Szczerba, kpr. Daniel Bursa, czterech strzelców z Mszany Dolnej i z Jordanowa i ja) z prowizorycznych obozów jenieckich. Po przekroczeniu Sanu wracaliśmy do domu bezdrożami Karpat. Jasio Szczerba zachorował i zostawiliśmy go w szpitalu w Gorlicach. A w okolicy Grybowa w czasie obławy wpadliśmy (Daniel Bursa i ja) tym razem w łapy SS-manów. Przesiedzieliśmy w prowizorycznym obozie dla jeńców wojennych w Grybowie dwa tygodnie i podczas transportu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego