obaj jesteśmy ostrzyżeni do skóry, ale on ma z tyłu, nad karkiem, jasną plamkę, jak moja ulubiona klacz z Panina, Gałka, gwiazdkę na czole,<br>i nauczycielka jeszcze nie wie, co umiemy, co zapamiętaliśmy z polskiej szkoły sprzed wojny, domyśla się, że najpierw przez rok, pod okupacją, słuchaliśmy w szkole tylko języka ukraińskiego i białoruskiego, a potem, w Związku Sowieckim, przez dwa lata już wyłącznie rosyjskiego...<br>a więc na początek małe dyktando, by przekonać się, jak to jest u nas z ortografią,<br>i okazuje się, że nie mylimy rz i ż, ch i h czy u i ó, ale za to piszemy g