Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jakiś wielce mądry ten wasz pies - powiedziała z lekką drwiną
czy może tylko tłumiona złość znów się w jej głosie objawiła. Nic nie
odrzekł. - To może by i buta znalazł, jak taki mądry? Zgubił chłopak
buta.
- Za wsią nie - powiedział. - Tam już nie zna świata. A we wsi
jakbyście zgubili, już by znalazł. - I tym martwym głosem zwrócił się
do psa: - Zaprowadź ich, Pyrć. Tylko wracaj, bo i mnie pora wracać.
Pies zerwał się, szczeknął na nas i nie oglądając się, ruszył
truchtem przed siebie.
- Matko Święta - powiedziała matka z lękiem w głosie - jeszcze nie
widziałam, żeby pies. Kury, gęsi, ale do
jakiś wielce mądry ten wasz pies - powiedziała z lekką drwiną<br>czy może tylko tłumiona złość znów się w jej głosie objawiła. Nic nie<br>odrzekł. - To może by i buta znalazł, jak taki mądry? Zgubił chłopak<br>buta.<br> - Za wsią nie - powiedział. - Tam już nie zna świata. A we wsi<br>jakbyście zgubili, już by znalazł. - I tym martwym głosem zwrócił się<br>do psa: - Zaprowadź ich, Pyrć. Tylko wracaj, bo i mnie pora wracać.<br> Pies zerwał się, szczeknął na nas i nie oglądając się, ruszył<br>truchtem przed siebie.<br> - Matko Święta - powiedziała matka z lękiem w głosie - jeszcze nie<br>widziałam, żeby pies. Kury, gęsi, ale do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego