Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
oporny język, który nigdy nie nagnie się w zupełności do obcych głosek i znaczeń. I tak spełnia się ostateczna ironia: temu, kto być może ma do powiedzenia najwięcej, najtrudniej wydobyć z siebie głos.
1989



O pisaniu wierszy

Pisanie wierszy nie jest może niczym więcej niż odgrywaniem roli prostodusznego partnera w kabaretowym skeczu, w którym głównym komikiem - monologującym bez chwili odpoczynku, nie dającym sobie przerwać, przekrzykującym nas bez ceregieli - jest świat. Do takiego przynajmniej wniosku dochodzę w tym momencie, o siódmej rano, pod koniec kwietnia roku 1989, widząc, jak wystukiwane przeze mnie słowa zjawiają się na niebieskawym ekranie domowego Macintosha, za którym
oporny język, który nigdy nie nagnie się w zupełności do obcych głosek i znaczeń. I tak spełnia się ostateczna ironia: temu, kto być może ma do powiedzenia najwięcej, najtrudniej wydobyć z siebie głos.<br>1989&lt;/&gt;<br><br>&lt;div year=1989&gt;<br><br>&lt;tit&gt;O pisaniu wierszy&lt;/&gt;<br><br> Pisanie wierszy nie jest może niczym więcej niż odgrywaniem roli prostodusznego partnera w kabaretowym skeczu, w którym głównym komikiem - monologującym bez chwili odpoczynku, nie dającym sobie przerwać, przekrzykującym nas bez ceregieli - jest świat. Do takiego przynajmniej wniosku dochodzę w tym momencie, o siódmej rano, pod koniec kwietnia roku 1989, widząc, jak wystukiwane przeze mnie słowa zjawiają się na niebieskawym ekranie domowego Macintosha, za którym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego