misji, służby publicznej, skończyła się w Polsce przynajmniej dziesięć lat temu. Potem przyszły rządy pragmatyków, z czasem pragmatyków cynicznych, ale przez ów pragmatyzm przebijała się czasem jakaś wizja państwa. Można było krytykować rząd Jerzego Buzka za nieudolność, upartyjnienie, uleganie związkom zawodowym, ale pozostały po nim, a także po Sejmie III kadencji, cztery reformy: samorządowa, ubezpieczeń społecznych, edukacji, zdrowia.<br><br>Co pozostanie po Sejmie IV kadencji? Rozpaprana reforma służby zdrowia i brak jakiegokolwiek ponadpartyjnego porozumienia, co robić dalej. Edukacja, w której nic się nie zmieniło. Nieuporządkowana reforma samorządowa, bo nikt nie ma odwagi, żeby zrobić porządki na powiatowej mapie. Być może nie będzie