Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.24
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
od okolic Głogowa, ale szybko ruszył w Polskę i dalej. Kilka lat temu próbował z kolegami przejść portugalskie i hiszpańskie wybrzeże Atlantyku, ale po przejściu kilkuset kilometrów, piechurzy poddali się. Niezrażony niepowodzeniem R. Obara zaczął planować kolejną wyprawę. Zamarzyło mu się przejście całego polskiego wybrzeża Bałtyku, od Świnoujścia po obwód kaliningradzki, razem 570 km. Przygotowania do tego przedsięwzięcia rozpoczął w maju 2004 r. - Przez kilka dni treningowo chodziłem po kilkadziesiąt kilometrów - opowiada. - Warunki miałem wyjątkowo ekstremalne, na wybrzeżu był sztorm, a z nieba lał deszcz.
Jego towarzyszem wędrówki był pies, z którym związana jest przygoda. - W Świnoujściu postanowiłem przejść na stronę
od okolic Głogowa, ale szybko ruszył w Polskę i dalej. Kilka lat temu próbował z kolegami przejść portugalskie i hiszpańskie wybrzeże Atlantyku, ale po przejściu kilkuset kilometrów, piechurzy poddali się. Niezrażony niepowodzeniem R. Obara zaczął planować kolejną wyprawę. Zamarzyło mu się przejście całego polskiego wybrzeża Bałtyku, od Świnoujścia po obwód kaliningradzki, razem 570 km. Przygotowania do tego przedsięwzięcia rozpoczął w maju 2004 r. - Przez kilka dni treningowo chodziłem po kilkadziesiąt kilometrów - opowiada. - Warunki miałem wyjątkowo ekstremalne, na wybrzeżu był sztorm, a z nieba lał deszcz. <br>Jego towarzyszem wędrówki był pies, z którym związana jest przygoda. - W Świnoujściu postanowiłem przejść na stronę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego