Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
mimo młodego wieku, jestem bardzo staroświecka. Lubię umizgi i kwiaty. Do łóżka nie idę z byle chamem. Do widzenia.
W ostatniej chwili zdążył wcisnąć jej swoją wizytówkę. Do domu wrócił pod wieczór. Śnieg znowu zaczął padać. Nakarmił Spinozę i puścił nagranie Billie Holiday, ale bardzo cichutko, i wyciągnął się na kanapie. Taśma się skończyła. Nastawił dziennik telewizyjny. Wyjął z puszki parówki i zapił mlekiem. W Libanie mordują, w Abisynii głodują, Cezar grozi przekroczeniem Rubikonu, Roland dmie w trąbę, Polacy budują przedmurze chrześcijaństwa, ktoś w Sarajewie rzucił bombę, we wrześniu pogoda utrzymuje się i tłumy gdzieś idą i idą. Ledwo zgasił telewizor
mimo młodego wieku, jestem bardzo staroświecka. Lubię umizgi i kwiaty. Do łóżka nie idę z byle chamem. Do widzenia.<br>W ostatniej chwili zdążył wcisnąć jej swoją wizytówkę. Do domu wrócił pod wieczór. Śnieg znowu zaczął padać. Nakarmił Spinozę i puścił nagranie Billie Holiday, ale bardzo cichutko, i wyciągnął się na kanapie. Taśma się skończyła. Nastawił dziennik telewizyjny. Wyjął z puszki parówki i zapił mlekiem. W Libanie mordują, w Abisynii głodują, Cezar grozi przekroczeniem Rubikonu, Roland dmie w trąbę, Polacy budują przedmurze chrześcijaństwa, ktoś w Sarajewie rzucił bombę, we wrześniu pogoda utrzymuje się i tłumy gdzieś idą i idą. Ledwo zgasił telewizor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego