Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
odwracając się do niej; tak był zaaferowany oglądaniem bagażnika, że niemal nie zauważył, iż opatrzyła mu ranę. Dopiero teraz, widząc w jej dłoni kawałek zabrudzonej waty, dotknął zalepionego plastrem guza, skrzywił się, po czym uśmiechnął. - Dziękuję panience.
- Nie ma za co. Powiedziałam, że nic z tego. Nie zamierzam służyć za karawan, jeśli o to wam chodzi. Zaprzęgajcie konia.
Staruszkowi zrzedła mina.
- Jak panienka każe - rzekł smutno. - Ale pan Teodor tak lubił samochody! Był czas, że miał najlepszy wóz w całym powiecie. Jaguara. Woziłem go, ilekroć wybierał się do miasta. Uwielbiał szybką jazdę. Kiedy nie miał nic do załatwienia, kazał się po
odwracając się do niej; tak był zaaferowany oglądaniem bagażnika, że niemal nie zauważył, iż opatrzyła mu ranę. Dopiero teraz, widząc w jej dłoni kawałek zabrudzonej waty, dotknął zalepionego plastrem guza, skrzywił się, po czym uśmiechnął. - Dziękuję panience.<br>- Nie ma za co. Powiedziałam, że nic z tego. Nie zamierzam służyć za karawan, jeśli o to wam chodzi. Zaprzęgajcie konia.<br>Staruszkowi zrzedła mina.<br>- Jak panienka każe - rzekł smutno. - Ale pan Teodor tak lubił samochody! Był czas, że miał najlepszy wóz w całym powiecie. Jaguara. Woziłem go, ilekroć wybierał się do miasta. Uwielbiał szybką jazdę. Kiedy nie miał nic do załatwienia, kazał się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego