Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
do swoich. Staruch opowiadał historie, które Magwer może tydzień wcześniej sam rozpuszczał po mieście. Tylko że on robił to tak, jak uczył Ostry, delikatnie i ostrożnie, niejako mimochodem przy okazji innych gawęd. Plotka szła w ludzi, przekazywana dalej, zwykle cichcem i w tajemnicy. A ten stary gadał głośno, choć w karczmie siedzieć mogli szpicle. Albo mu już lata tak pomieszały w głowie, że się nie bał, albo wypił za dużo, albo sam był szpiegiem bana.
Teraz opowiadał o zwyczajach Szerszeni. Magwer pamiętał swój strach i wzburzenie, gdy Ostry mówił o tym po raz pierwszy.
- Urządzają uczty - chrypiał stary. - Porywają na nie
do swoich. Staruch opowiadał historie, które Magwer może tydzień wcześniej sam rozpuszczał po mieście. Tylko że on robił to tak, jak uczył Ostry, delikatnie i ostrożnie, niejako mimochodem przy okazji innych gawęd. Plotka szła w ludzi, przekazywana dalej, zwykle cichcem i w tajemnicy. A ten stary gadał głośno, choć w karczmie siedzieć mogli szpicle. Albo mu już lata tak pomieszały w głowie, że się nie bał, albo wypił za dużo, albo sam był szpiegiem &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt;.<br>Teraz opowiadał o zwyczajach Szerszeni. Magwer pamiętał swój strach i wzburzenie, gdy Ostry mówił o tym po raz pierwszy.<br>- Urządzają uczty - chrypiał stary. - Porywają na nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego