w sztywne ramy.<br> - Proszę wyjrzeć na podwórze. Gdzie jest fabryka? Nie będzie potrzebna. Wybudujecie nową, za co? Zostawiacie wszędzie zniszczenie, karczowisko. To się nazywa nienawiść, a nie odbudowa państwa.<br> - Czy widziała pani kiedy plac budowy? Jakikolwiek. Obojętne, co tam ma powstać, dom czy osiedle. Zobaczy pani też rozkopy albo właśnie karczowisko, cement, kamienie, jednym słowem bałagan. Racja, nie wygląda malowniczo. To jest jednak poręba, na której wyrośnie młody las. Zasadzony drzewkami ze szkółki.<br> - Wygodna przenośnia. Patrzymy oboje na ludzki los i oboje wiemy, że ani Surma, ani Mielczarek nie zasłużyli na to, co ich spotkało. Jednemu dzieje się krzywda, drugi zaś