przeżywa typowe dylematy wieku dojrzewania, naraża się nauczycielom, więc zostaje wyrzucony ze szkoły, szuka pracy, poznaje dziewczynę itp. Najbardziej jednak chciałby uciec jak najdalej, najlepiej na piękne wyspy z kołyszącymi się palmami. Skądinąd wiadomo, że są to sny większości Islandczyków. Nic na to nie wskazuje, by marzenia Noi mogły się kiedykolwiek spełnić. Jak się jednak okaże w zakończeniu, przeznaczenie daje czasami o sobie znać w sposób zgoła nieoczekiwany. Film islandzkiego reżysera Dagur Kari, który dostał mnóstwo nagród na przeróżnych festiwalach, jest jednocześnie poważny i śmieszny, filozoficzny i komiczny. I jakkolwiek analogia ta wydaje się odległa, przypomina dawne dobre czeskie kino. <br><br><au>Zdzisław