Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Cóż, zapewniam sobie wikt, opierunek i byt na jakim takim poziomie. Kosztem, rzecz jasna, pewnych wyrzeczeń.
- Tyczących nieraz spraw sumienia?
- Reinmarze de Bielau - czarodziej zaskoczył Reynevana wiedzą. - Gra w pytania to nie dysputa o etyce. Ale odpowiem: nieraz tak, owszem. Sumienie jest jednak jak ciało: da się hartować. A każdy kij ma dwa końce. Zadowolonyś z odpowiedzi?
- Tak bardzo, że nie mam dalszych pytań.
- Tedy wygrana przy mnie - Huon von Sagar poderwał karosza. - A względem panny... Zachowaj zimną krew i nie rób głupstw. Powiadam, na miejscu się zobaczy. A już prawie jesteśmy na miejscu. Przed nami Czeluść. Bywaj więc, bo robota
Cóż, zapewniam sobie wikt, opierunek i byt na jakim takim poziomie. Kosztem, rzecz jasna, pewnych wyrzeczeń.<br>- Tyczących nieraz spraw sumienia?<br>- Reinmarze de Bielau - czarodziej zaskoczył Reynevana wiedzą. - Gra w pytania to nie dysputa o etyce. Ale odpowiem: nieraz tak, owszem. Sumienie jest jednak jak ciało: da się hartować. A każdy kij ma dwa końce. Zadowolonyś z odpowiedzi?<br>- Tak bardzo, że nie mam dalszych pytań.<br>- Tedy wygrana przy mnie - Huon von Sagar poderwał karosza. - A względem panny... Zachowaj zimną krew i nie rób głupstw. Powiadam, na miejscu się zobaczy. A już prawie jesteśmy na miejscu. Przed nami Czeluść. Bywaj więc, bo robota
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego