nim spotkać.<br> LADY<br>Tak, dlatego że mógł się rozczarować. Nawet fotografii pani nie miał, bo pani chciała być czymś w rodzaju mitu. Dlatego to pani nigdy się nie zdejmuje. To są znane rzeczy.<br> Kurka chce coś powiedzieć<br> TADZIO<br> zrywa się<br>Zabierzcie tę panią. Ja nie chcę, żeby tu była! Ona kłamie!<br> Tupie nogami<br> EDGAR<br> słabym głosem<br>Tadziu, tak nie można.<br> LADY<br>Janie, wyprowadzić w tej chwili tę panią.<br> Jan, który dotąd stał wyprostowany koło głowy Edgara, rusza się ku Kurce<br> OJCIEC<br>Ja sam wyprowadzę tę panią. Elżbieto, daj mi rękę. Jesteś w swoim rodzaju wielka.<br> Idą ku drzwiom pod rękę. Tadzio