spokojny, nie afiszujący się zanadto swoją przeszłością, uważany był przez wielu za rodzaj sumienia pisarskiego w trudnych czasach reżymowych. Wykazywał zawsze rozwagę i wyrozumiałość, które to cechy wyróżniały go na tle nieuzasadnionych i nieprzemyślanych wystąpień wielu przedstawicieli tego samego pokolenia literackiego. Jego paniami były Maria, wybitna malarka, pochodząca z artystycznego klanu Jaremów, a po jej śmierci pierwsza dama poezji polskiej, Wisława Szymborska. Obydwie kobiety to wielkie indywidualności twórcze, przerastające - jak sądzę - dzieło Filipowicza. Stąd można wysnuć wniosek, że Kornel musiał być człowiekiem niezwykłym, skoro zdecydowały się z nim szczęśliwie współżyć.<br>Poeta i świetny tłumacz z języka francuskiego, Feliks Konopka, po rozparcelowaniu