Krakowie, gdy trzeba wesprzeć ideę Radia Wolny Kaukaz, na placu przed chińską ambasadą w kolejną rocznicę Tienanmen, pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości, gdy trzeba protestować przeciw więzieniu ludzi odmawiających służby wojskowej, a pod Ministerstwem Zdrowia, by wykrzyczeć hasła przeciw ustawie antykoncepcyjnej, i na pochodzie pierwszomajowym, gdzie trzeba zaznaczyć ostry sprzeciw wobec klerykalizacji i prawicowym ideom ładu i porządku. Hasło "Bezprawie i anarchia", wartościowane nader negatywnie w mediach i programach politycznych, dla anarchistów brzmią mile i swojsko. Anarchistyczny 1 maja ma już swoje tradycje. W 1985 r. w Gdańsku kilkudziesięcioosobowa grupa młodych ludzi w <orig>glanach</>, ubranych w czarne skórzane kurtki, z chustami-arafatkami