i wobec życia. Tę pogardę okazują rozmaici ludzie na polskiej wsi i w polskim mieście, ale niestety - przykład idzie z góry. Mam tu na myśli polskich uczonych."</> - Tak oto znaleźliśmy winnych temu, że mężowie biją żony, wzrasta przestępczość, a Kazik kopnął jamnika... Orzekł literat, że winni naukowcy.<br><br>Oczywiście, w emocjonalnym klimacie, jaki wprowadzają wypowiedzi Ireny Lewandowskiej, Hanny Kaltenbergh i Andrzeja Szczypiorskiego, mógłbym i ja rozedrzeć szaty. Oto próbka: "Jeżeli moje dziecko umrze na chorobę, której przeciwdziałanie uniemożliwione zostało na skutek opóźnienia w procesie badawczym, zawinionego przez ustawę ťo obronie praw zwierzątŤ, którą demagogicznie popieraliście, to niech krew tego dziecka spadnie na