Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
tu, i tu w tłumie krakowian obserwujących nadejście nowych czasów był Artur Kubica, właściciel firmy poligraficznej. Pana Artura z tych dwóch dziejowych symboli zapewne bardziej poruszył widok skąpanego w płomieniach wodza rewolucji. Jego czteroletni syn wolał jednak wypatrzoną w salonie miniaturkę Mercedesa, 3,5-konny silnik, prędkość maksymalna do 30 km/godz. - W naszej rodzinie nie było żadnych sportowców - opowiada ojciec Roberta. - Auto dostał w prezencie, to miała być zabawka.
Miała. Po drobnych przeróbkach autko osiągało 40 km/godz. Kiedy na osiedlu rozlegał się pisk opon, sąsiedzi wiedzieli już, że Robercik wyszedł właśnie na podwórko. Chłopak na asfaltowym boisku zaciekle ćwiczył
tu, i tu w tłumie krakowian obserwujących nadejście nowych czasów był Artur Kubica, właściciel firmy poligraficznej. Pana Artura z tych dwóch dziejowych symboli zapewne bardziej poruszył widok skąpanego w płomieniach wodza rewolucji. Jego czteroletni syn wolał jednak wypatrzoną w salonie miniaturkę Mercedesa, 3,5-konny silnik, prędkość maksymalna do 30 km/godz. - W naszej rodzinie nie było żadnych sportowców - opowiada ojciec Roberta. - Auto dostał w prezencie, to miała być zabawka. <br>Miała. Po drobnych przeróbkach autko osiągało 40 km/godz. Kiedy na osiedlu rozlegał się pisk opon, sąsiedzi wiedzieli już, że Robercik wyszedł właśnie na podwórko. Chłopak na asfaltowym boisku zaciekle ćwiczył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego