Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
chwile, kiedy jestem słaba i bezradna. Chce mi się płakać i marzę
tylko o tym, by ktoś przyszedł, przytulił i wysłuchał. Nie wstydzę się tego. Myślę, że to wspaniałe, kiedy umie się przyjmować pomoc innych i okazywać im za to wdzięczność. Nie jestem typem walczącej feministki, która ucieka od swojej kobiecości. Feminizm, w którym kobiety udają, że nie są kobietami i starają się ścigać z mężczyznami, jest dla mnie niezdrowy. Jestem za feminizmem rozumianym jako walka o prawa, a nie cechy płci. Nie można zapominać, że na świecie dzieją się rzeczy straszne i są miejsca, gdzie kobiety pozbawiane są wolności i
chwile, kiedy jestem słaba i bezradna. Chce mi się płakać i marzę<br>tylko o tym, by ktoś przyszedł, przytulił i wysłuchał. Nie wstydzę się tego. Myślę, że to wspaniałe, kiedy umie się przyjmować pomoc innych i okazywać im za to wdzięczność. Nie jestem typem walczącej feministki, która ucieka od swojej kobiecości. Feminizm, w którym kobiety udają, że nie są kobietami i starają się ścigać z mężczyznami, jest dla mnie niezdrowy. Jestem za feminizmem rozumianym jako walka o prawa, a nie cechy płci. Nie można zapominać, że na świecie dzieją się rzeczy straszne i są miejsca, gdzie kobiety pozbawiane są wolności i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego