maseczkę, aby stwierdzić, co to za filutka.<br>- Tak się składa, bracie, że akurat znam inkryminowanego jegomościa, to znaczy znam o tyle, że dobrze wiem, jak on wygląda.<br>I muszę ci powiedzieć, że wcale nie jesteś do niego podobny.<br>Tak się sprawy mają, bracie.<br>Nie jesteś podobny ani trochę.<br>- Ależ... do kogo, na litość boską?<br>- Do tego, za którego się podajesz.<br>- A za kogóż to ja się podaję, jeśli nie za siebie samego?...<br>- Najserdeczniejsze gratulacje - powiedział książę z przekąsem.<br>- Więc to ty robisz transmisje z olimpiad i meczów międzynarodowych!<br>Popatrz, Zbyszek, kogo my tu mamy! - zwrócił się do trybuna.<br>- Szkoda, że państwo