Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wyborcza
Nr: 3.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
lat. Dlatego w dokumentacjach pracowniczych do roku 1987 mogą być luki.
Na domiar złego nie wszyscy pracodawcy stosowali się do wymaganego "okresu ochronnego" dokumentów. Bywało też, że gdy firma padała, jej dokumenty po prostu wyrzucano. Jest i inny problem: nie wszyscy pracownicy, gdy wędrowali z jednego zakładu do drugiego, przekazywali komplet papierów.
Teraz, choć to pracodawca ma obowiązek przekazania dokumentów do ZUS - przekaże tylko te, które ma. Jeśli pracownik będzie chciał dostarczyć papiery, których jego obecny pracodawca nie przechowuje (np. z poprzednich lat i miejsc pracy z okresu, gdy lepiej zarabiał, co wpłynie korzystnie na wysokość kapitału początkowego), będzie musiał sam
lat. Dlatego w dokumentacjach pracowniczych do roku 1987 mogą być luki. <br>Na domiar złego nie wszyscy pracodawcy stosowali się do wymaganego "okresu ochronnego" dokumentów. Bywało też, że gdy firma padała, jej dokumenty po prostu wyrzucano. Jest i inny problem: nie wszyscy pracownicy, gdy wędrowali z jednego zakładu do drugiego, przekazywali komplet papierów. <br>Teraz, choć to pracodawca ma obowiązek przekazania dokumentów do &lt;name type="org"&gt;ZUS&lt;/name&gt; - przekaże tylko te, które ma. Jeśli pracownik będzie chciał dostarczyć papiery, których jego obecny pracodawca nie przechowuje (np. z poprzednich lat i miejsc pracy z okresu, gdy lepiej zarabiał, co wpłynie korzystnie na wysokość kapitału początkowego), będzie musiał sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego