porządku, drugie natomiast nie; bo dlaczego nie dać w ucho facetowi, jeśli jest to możliwe? Więc trask! Ale nie rozumiem tych pretensji. Jak wiesz, że z takim człowiekiem masz do czynienia, to siadaj dalej, a jeśli nie zachowałeś bezpiecznej odległości, to nie płacz, że cię gwizdnął w głowę lub też kopnął w dupę.</><br> PIOTR SKRZYNECKI <q>- Swego czasu mieliśmy piękny program z mnóstwem kolorowych listew. Kulminacyjnym jego punktem było oddawanie publiczności, przez nas, będących na scenie, wszystkiego, co na niej było - a więc właśnie tych listew, sprzętów, rekwizytów, które przekazywane z rąk do rąk płynęły w światłach reflektorów nad głowami ludzi i wracały