Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
pomylił... Że wszystko pomylił! Że przecież jeszcze nie było wcale Ekwinokcjum, więc nawet jeśli i stało się tak, że ja w Ekwinokcjum umarłam, to nie wolno mu ogłaszać mnie martwą wcześniej, gdy jeszcze żyję. I nie wolno mu oskarżać Yennefer i mówić o niej takich rzeczy...
Zamilkła na chwilę, pogłaskała kota, mocno pociągnęła nosem.
- Ale nie mogłam dobyć głosu. Nie mogłam nawet oddychać... Jakbym się topiła. I obudziłam się. Ostatnie, co widziałam, co pamiętam z tego snu, to była trójka jeźdźców. Geralt i jeszcze dwoje, cwałujący wąwozem, z którego ścian spadały siklawy...
Vysogota milczał.
Gdyby po zmroku ktoś podkradł się do
pomylił... Że wszystko pomylił! Że przecież jeszcze nie było wcale Ekwinokcjum, więc nawet jeśli i stało się tak, że ja w Ekwinokcjum umarłam, to nie wolno mu ogłaszać mnie martwą wcześniej, gdy jeszcze żyję. I nie wolno mu oskarżać Yennefer i mówić o niej takich rzeczy...<br>Zamilkła na chwilę, pogłaskała kota, mocno pociągnęła nosem.<br> - Ale nie mogłam dobyć głosu. Nie mogłam nawet oddychać... Jakbym się topiła. I obudziłam się. Ostatnie, co widziałam, co pamiętam z tego snu, to była trójka jeźdźców. Geralt i jeszcze dwoje, cwałujący wąwozem, z którego ścian spadały siklawy...<br>Vysogota milczał.<br> Gdyby po zmroku ktoś podkradł się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego