czaszką pozostał mi wątek, który teraz niczym splątaną czasem i sztormem nitkę usiłuję rozplątać. To jest piosenka...<br> A więc piosenka nazywa się "10 B", oczywiście Beauforta, co oznacza niezłe piekło w wodzie. No, w takim żywiole dzieją się straszne rzeczy. I na przykład tam, gdzie nie ma nic, to była kotwica. Tam gdzie "ta - kreska". To na liście załogi Pawełek, jego też nie ma z nami. Mieliśmy jeden kotwiczny łańcuch - mamy dwa, jeden na dnie, drugi w kluzie, wszystkiego trzy ogniwa.<br> Wtedy właśnie owym rytmem łopotu żagla uderza polisono refren chóru: "Dziesięć Be, z nami nie jest wcale źle. Dziesięć Be