Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
pośpiechu kręcił korbą, drugi w zdenerwowaniu, podrywając kapelusz, pchał się pomiędzy Brazylijczyków, starając się wyrwać od nich parę lirów, zanim zdążą dostać się do wnętrza autokaru. Zdyszany, wrócił z niczym. Wtedy to nadjechał zięć państwa Campilli, małą śliczną alfa-romeo, której linie podziwiałem już nieraz, ponieważ sporo wozów tego typu kręciło się po Rzymie. Alfa-romeo zięcia Campillich była czerwona jak rak.
On sam siedział przy kierownicy. Obok niego dwie osoby, z tyłu to samo: sama młodzież. Poznałem go od razu. Campillowie po ślubie córki przysłali ojcu album pamiątkowy z opisem uroczystości, listą gości i paroma fotografiami pana młodego i panny
pośpiechu kręcił korbą, drugi w zdenerwowaniu, podrywając kapelusz, pchał się pomiędzy Brazylijczyków, starając się wyrwać od nich parę lirów, zanim zdążą dostać się do wnętrza autokaru. Zdyszany, wrócił z niczym. Wtedy to nadjechał zięć państwa Campilli, małą śliczną alfa-romeo, której linie podziwiałem już nieraz, ponieważ sporo wozów tego typu kręciło się po Rzymie. Alfa-romeo zięcia Campillich była czerwona jak rak.<br>On sam siedział przy kierownicy. Obok niego dwie osoby, z tyłu to samo: sama młodzież. Poznałem go od razu. Campillowie &lt;page nr=46&gt; po ślubie córki przysłali ojcu album pamiątkowy z opisem uroczystości, listą gości i paroma fotografiami pana młodego i panny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego