swoich wspomnień.<br>- Dzieciaki z Ard Skellig - zaczął - uwielbiają zimą bawić się na łyżwach, doczekać się nie mogą na mróz. Pierwsze wyłażą na lód, ledwo skuje jezioro, na taflę tak cienką, że dorosłych by nie utrzymała. Ma się rozumieć, najlepszą zabawą są wyścigi. Rozpędzić się i gnać, ile sił, z jednego krańca jeziora na drugi. Chłopaki zaś urządzają zawody w tak zwanym "skoku łososia". Polega to na skakaniu na łyżwach przez przybrzeżne skałki, sterczące z lodu jak rekinie zęby. Tak jak łosoś, gdy skacze przez progi wodospadów. Wybiera się odpowiednio długi rząd takich kamieni, bierze rozpęd... Ha, sam tak skakałem jako smarkacz