do doktora Tamtena była sprężyną, którą Widmar mógł naciskać, ile chciał, nie obawiając się przesadzić i śmiało korzystając ze wszystkich wynurzeń, jakie potem następowały.<br>- Więc bardzo pana proszę, niech pan zobaczy akta - poprosił na pożegnanie, a sam został w kawiarni roztrzęsiony wiadomościami. Teraz był tylko nimi przejęty.<br>- Operacja! - krzyknął do krawca. - Ty wiesz, jak się ta operacja odbyła?!<br><page nr=75><br>Operacja<br>Iformacje dotyczące wiadomej sprawy, jakie zebrał Widmar, były prawie wyczerpujące, prócz jednego tylko punktu, który pozostał nie wyświetlony. Chodziło o to coś, co zaszło podczas operacji i wprawiło chirurga w taki szał i przygnębienie. Chodziło o to coś zagadkowego, co nastąpiło po