Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
godzinach nieobecności, z przerażeniem stwierdziła, że becik jej córeczki poszarpany jest w strzępy, chociaż ona sama cała i zdrowa, na szczęście! Czyżby Alicja "dzieckiem w kolebce łeb urwała hydrze", która zdołała jedynie poszarpać becik? Wątpliwe. Nie wiadomo też, co było tą "hydrą" - gawrony, czy jakiś kot? Ten incydent oczywiście położył kres śmiałym pedagogicznym eksperymentom pani Hanny.
Z ulicy Willowej rodzice, po ukończeniu studiów, przenieśli się z trzyletnią Alicją do własnego już mieszkania w spółdzielni architektów na Korzeniowskiego, bocznicy Wawelskiej, i stamtąd pochodzą pierwsze wspomnienia ich pierworodnej córki. Były to czasy, kiedy na łąkach po drugiej, nieparzystej stronie Wawelskiej, pasły się kozy
godzinach nieobecności, z przerażeniem stwierdziła, że becik jej córeczki poszarpany jest w strzępy, chociaż ona sama cała i zdrowa, na szczęście! Czyżby Alicja "dzieckiem w kolebce łeb urwała hydrze", która zdołała jedynie poszarpać becik? Wątpliwe. Nie wiadomo też, co było tą "hydrą" - gawrony, czy jakiś kot? Ten incydent oczywiście położył kres śmiałym pedagogicznym eksperymentom pani Hanny. <br> Z ulicy Willowej rodzice, po ukończeniu studiów, przenieśli się z trzyletnią Alicją do własnego już mieszkania w spółdzielni architektów na Korzeniowskiego, bocznicy Wawelskiej, i stamtąd pochodzą pierwsze wspomnienia ich pierworodnej córki. Były to czasy, kiedy na łąkach po drugiej, nieparzystej stronie Wawelskiej, pasły się kozy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego