Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pozarcie, na chwile sie zasycom, hy, hy.
Pote się pokozoł w okienku pan Niebieskooki i powiado: My wiemy, że u nas jest wieś, że są wioski, to znaczy są tacy ludzie, co tam żyją i oni robią to, no, co oni robią? Biedują, ot co! Bieda jest i nie mają kromki chleba dzieciom do szkoły! Kie to dziadek dosłysoł, kie nie huknie w pozieradło sajtom: - Jo ci, psio twoja tako owako! Jo ci dom biyda, jo ci dom kromke chleba! Co ty tam wiys o wsi, ani co to jest wieś! Nic cie to zreśtom nie obchodzi, to mi tu nie
pozarcie, na chwile sie zasycom, hy, hy.<br>Pote się pokozoł w okienku pan Niebieskooki i powiado: My wiemy, że u nas jest wieś, że są wioski, to znaczy są tacy ludzie, co tam żyją i oni robią to, no, co oni robią? Biedują, ot co! Bieda jest i nie mają kromki chleba dzieciom do szkoły! Kie to dziadek dosłysoł, kie nie huknie w pozieradło sajtom: - Jo ci, psio twoja tako owako! Jo ci dom biyda, jo ci dom kromke chleba! Co ty tam wiys o wsi, ani co to jest wieś! Nic cie to zreśtom nie obchodzi, to mi tu nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego