nocy.<br>Generał wstał, przeciągnął się, zatrzymał wzrok na suficie i wykrzywił usta.<br>- Zakraca - rzucił - lecisz ze mną.<br>Major obejrzał się nań zdumiony.<br>- Generale, ja tutaj...<br>- Lecisz ze mną - powtórzył Żarny i Zakraca wzruszył ramionami, bo znał ten ton i wiedział, że przeznaczenie już się zatrzasnęło.<br>- Miejsce jest - westchnął Tuul, wizualizując kryształem na przeciwległej do wielkiej szyby ścianie schemat "Czarno-czerwonego". - W ostatnim leci tylko trzynastu. I reszta sprzętu.<br>Generał podszedł do kryształu, położył na nim dłoń, na chwilę zaniewidział.<br>- Dobrze - mruknął, odsunąwszy rękę.<br>Hormistrz pokręcił z niesmakiem głową.<br>- Mógłby pan, Generale, robić to jakoś delikatniej, demony głupieją mi od takich wiwisekcji