Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
wodą i krwią. Polluks poruszył jeszcze kilka razy wiosłami i - jak Sotion - usunął się bezwładnie na deski. Kalias wyciągnął jego wiosła i rzucił do łodzi. Zrozumiał, że jeśli nie nadejdzie jakaś pomoc, nie zdoła przybić do brzegu. Oby tylko nie dać ponieść się fali z powrotem do brzegów sycylijskich. Nagle krzyknął z radości. Na brzegu kalabryjskim pojawiła się łódź rybacka. Kalias zdjął tunikę, przywiązał do wiosła i zaczął wymachiwać. Rybacy spostrzegli te znaki i skierowali się w ich stronę. Wkrótce zbliżyli się. Kalias rozpoznał żołnierzy z oddziałów celtyckich.
- Kto wy?! - krzyknęli żołnierze.
- Sotion, Polluks, Kalias! - odkrzyknął chłopiec.
Celtowie zbliżyli się z
wodą i krwią. Polluks poruszył jeszcze kilka razy wiosłami i - jak Sotion - usunął się bezwładnie na deski. Kalias wyciągnął jego wiosła i rzucił do łodzi. Zrozumiał, że jeśli nie nadejdzie jakaś pomoc, nie zdoła przybić do brzegu. Oby tylko nie dać ponieść się fali z powrotem do brzegów sycylijskich. Nagle krzyknął z radości. Na brzegu kalabryjskim pojawiła się łódź rybacka. Kalias zdjął tunikę, przywiązał do wiosła i zaczął wymachiwać. Rybacy spostrzegli te znaki i skierowali się w ich stronę. Wkrótce zbliżyli się. Kalias rozpoznał żołnierzy z oddziałów celtyckich.<br>- Kto wy?! - krzyknęli żołnierze.<br>- Sotion, Polluks, Kalias! - odkrzyknął chłopiec.<br>Celtowie zbliżyli się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego