Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
kwaśny. Wisienka wróciła do domu ponura, niewyspana. Ale jak spojrzała na talerz, to oczy jej rozbłysły.
- Chińskie żarcie - rzekła z zachwytem.
Wiedziałam już, że tym razem udała mi się niespodzianka. Poprzednio mój nowy pomysł barszczu z uszkami nie wzbudził jej entuzjazmu.
Jadła tak, jakbym głodziła ją przynajmniej przez tydzień.
- Ojej! - krzyknęła nagle. - Na śmierć zapomniałam. Marek przysłał ci horoskop. Nie wiem, jak tego dokonałaś. Ja już kilka razy prosiłam go o horoskop dla siebie i nigdy nie miał czasu. To po niemiecku, ale uważam, że poradzimy sobie z tłumaczeniem.
- Chiński horoskop po niemiecku - powtórzyłam zaskoczona.
- Bo on ma jakiś szwajcarski program
kwaśny. Wisienka wróciła do domu ponura, niewyspana. Ale jak spojrzała na talerz, to oczy jej rozbłysły. <br>- Chińskie żarcie - rzekła z zachwytem.<br>Wiedziałam już, że tym razem udała mi się niespodzianka. Poprzednio mój nowy pomysł barszczu z uszkami nie wzbudził jej entuzjazmu.<br>Jadła tak, jakbym głodziła ją przynajmniej przez tydzień. <br>- Ojej! - krzyknęła nagle. - Na śmierć zapomniałam. Marek przysłał ci horoskop. Nie wiem, jak tego dokonałaś. Ja już kilka razy prosiłam go o horoskop dla siebie i nigdy nie miał czasu. To po niemiecku, ale uważam, że poradzimy sobie z tłumaczeniem. <br>- Chiński horoskop po niemiecku - powtórzyłam zaskoczona.<br>- Bo on ma jakiś szwajcarski program
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego