wykrzywiała się w kwaśnym grymasie, a przymrużone powieki zdradzały chęć ukrycia goryczy. Szukanie drugiego człowieka... ech, bardziej pasowała do rzeczywistości jego własna idea akwarium - bo jego pokolenie, a więc i on, ma się rozumieć, żyje osobno, w pojedynczych, szczelnie zamkniętych akwariach. Zero komunikatu, zero porozumienia. Żeby chociaż kilka tych samych książek, filmów, kilka kultowych zdarzeń-wspomnień; nic z tego. W zamian za to trochę własnego piasku, trochę powietrza dla płuc, trochę wody, z której wypuszczać można bąble słów! Odrobina przestrzeni za szkłem, odtąd dotąd, by żyć i obserwować inne akwaria. Odtąd dotąd! Tylko tyle, żeby trwać, żeby nie obnażyć się przed