Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
dotychczas dawało coś nowego. My, niby ci najmłodsi, nie mamy nic, nie przedstawiamy sobą nic. Jest między nami kilku tych zdolnych i na tym kończy się cała sprawa. Zapłać i chodźmy.
Wermel odprowadził Lucjana do Królewskiej i pożegnał go słowami:
- Ale to może lepiej, że nasz kraj pozostał w tyle, kto wie, czy nie staniemy się nową Grecją w zmurszałej Europie. Bądź zdrów!
Było już po jedenastej, kiedy Lucjan znalazł się w domu. Mimo otwartych okien w pokoju panował zaduch okropny. Zwłaszcza rzadko prane skarpetki i nie myte nogi. studentów dotkliwie dawały się we znaki nozdrzom. Światło paliło się jeszcze i studenci
dotychczas dawało coś nowego. My, niby ci najmłodsi, nie mamy nic, nie przedstawiamy sobą nic. Jest między nami kilku tych zdolnych i na tym kończy się cała sprawa. Zapłać i chodźmy.<br>Wermel odprowadził Lucjana do Królewskiej i pożegnał go słowami:<br>- Ale to może lepiej, że nasz kraj pozostał w tyle, kto wie, czy nie staniemy się nową Grecją w zmurszałej Europie. &lt;page nr=146&gt; Bądź zdrów!<br>Było już po jedenastej, kiedy Lucjan znalazł się w domu. Mimo otwartych okien w pokoju panował zaduch okropny. Zwłaszcza rzadko prane skarpetki i nie myte nogi. studentów dotkliwie dawały się we znaki nozdrzom. Światło paliło się jeszcze i studenci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego