szukamy więc konika. Mamy więcej szczęścia niż rozumu: przypadkiem trafiamy na naciągacza, który wcześniej zdążył nas oszukać i wcisnął wejściówki do najgorszego sektora. Sukces! Po kwadransie negocjacji zakapior zwraca nam kasę. Następnego dnia jesteśmy na trybunach Sambodromo. Siedzimy w pierwszym sektorze, możemy więc przyjrzeć się nie tylko występom, ale i kulisom konkursu. Startuje 14 szkół, 50 tysięcy tancerzy. Faworytem jest czwarta w roku 1999 szkoła Jose Roberto Tenorio - Mocidade. W naszym sektorze publika skanduje: "Mocidade, Mocidade, coś tam, coś tam". I za sprawą tej szkoły dochodzi do największego "sportowego" skandalu.<br><br>&lt;tit&gt;Rio Grande&lt;/&gt;<br><br>Jeszcze przed występem tancerzy na trasie przemarszu pojawia się