wyprzęgały, furmanki się wywracały. <br>Legendy "racjonalizowały" przyczyny niezwykłych wydarzeń, np. o kapliczce koło Leżajska mówiono, iż została zbudowana <q>"[...] w tym miejscu, gdzie spalono czarownicę, która krowom odbierała mleko, a na dziewczęta rzucała urok. Koło północy, podczas pełni księżyca snuje się koło tej kapliczki jakieś czarne widmo, potem skaczą duże, czarne kury na jednej nodze, a po chwili i one znikają w pobliskich krzewach bzu" </>(Seweryn, 1957, s. 56). <br>Za szczególnie niebezpieczne uchodziły rozdroża, zwłaszcza te, przy których grzebano żołnierzy, ludzi zmarłych śmiercią gwałtowna, a więc nie opatrzonych sakramentami świętymi. Dobro i zło toczyło tam nieustanna walkę, wciągając w jej wir niebacznego