Pomyśl, ile on dziennie utarguje? - złoty.<br>- O, patrzcie go - altruista. Idź w sobotę do "Małej", ręczę ci, że go spotkasz w garniturze skrojonym według ostatniej mody. Będzie siedział z angie1ską gazetą w ręku. Z czego oni żyją, ci <orig>gudłaje</>, to jest tajemnica. Ujrzysz ich we święto, to nie poznasz tych łachmaniarzy - takie lordy. <page nr=27><br>- E, przesadzasz.<br>- Przesadzam. - Po chwili Zygmunt dodał ponurym głosem: - Ale na ten Wschód to trzeba mieć wiele fantazji, bo w gruncie rzeczy znajdujemy się w ponurym mieście smutnego kraju, w brudnej dzielnicy żydowskiej. Tak, fantasto. Marzę o jednym własnym pokoju, gdzieś na Moniuszki lub Wareckiej. W ogóle zbrzydło