grono podpowiadaczy, składające się z działaczy starszego pokolenia, którzy intencje mają jak najbardziej szczere, ale słabo rozumieją, czym jest i być powinna nowoczesna partia.<br><br>SLD nie przestał więc być postrzegany jako partia Leszka Millera i symboliczne ściąganie lakierek przez Dyducha nic tu nie pomoże. Już bardziej autentyczny był Miller w lakierkach niż Dyduch, typowy produkt aparatu, w sandałach pielgrzyma. To ten aparat ciągle ma pozycję dominującą, to on się zżyma na rząd Belki, na brak rządowych nominacji dla swoich i w dalszym ciągu uważa, że SLD jest partią państwową, a więc państwo mu się należy.<br><br>Polska polityka weszła w czas, gdy