Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
I ty to mówisz? Wstawaj.
Nie wstanę, tak będę leżał.
Musimy uciekać stąd natychmiast.
Gdzie? Widziałeś jak to wszystko zorganizowane. Dostaną nas wszędzie.
Ucieczka to nasz obowiązek.
Co? Gdzie? Drzwi pod prądem. Co? Podkop. Lampa w podłodze. Wszystko to popieprzone. Zostawcie mnie. Lala, la, lala la la. Lala la la, lala la la.
Nie można tak myśleć, przecież gdzieś musi istnieć jakiś inny, lepszy świat.
La, lala... Odkurzacz.
Zdaje się, że coś wymyśliłem.
Niemożliwe.
Siedzimy tu już osiem dni, i nic. Ja rozumiem pani na służbie. Ty, ty, ty... Chodź no tu. Gdzie ty tam idziesz? Chodź tu do pana. Jaki
I ty to mówisz? Wstawaj.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Nie wstanę, tak będę leżał.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Musimy uciekać stąd natychmiast.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Gdzie? Widziałeś jak to wszystko zorganizowane. Dostaną nas wszędzie.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Ucieczka to nasz obowiązek.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Co? Gdzie? Drzwi pod prądem. Co? Podkop. Lampa w podłodze. Wszystko to popieprzone. Zostawcie mnie. Lala, la, lala la la. Lala la la, lala la la.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Nie można tak myśleć, przecież gdzieś musi istnieć jakiś inny, lepszy świat.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;La, lala... Odkurzacz.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Zdaje się, że coś wymyśliłem.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Niemożliwe.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Siedzimy tu już osiem dni, i nic. Ja rozumiem pani na służbie. Ty, ty, ty... Chodź no tu. Gdzie ty tam idziesz? Chodź tu do pana. Jaki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego