Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
dziwne typy. Śmierdzi moczem i wymiocinami. "Apartament" Marii jest na drugim piętrze.
W rogu łóżko, przykryte dziurawym kocem. Pośrodku stoi coś, co przypomina taboret. Na dodatek klamka w drzwiach jest urwana, a zamek wypatroszony. Kochankowie nigdy więc nie mają pewności, czy ktoś ich nie zaskoczy w trakcie miłosnych uniesień. Śliczna laleczka nie pasuje do tej meliny.
Dziewczyna zauważa grymas niezadowolenia na mojej twarzy, ale nie rezygnuje. - Straciłam przez ciebie tyle czasu. Należy się pięć dolców - mówi tak podniesionym głosem, jakby chciała, aby usłyszeli ją faceci stojący na klatce schodowej dwa piętra niżej.
Po wręczeniu banknotu rozstajemy się jak dobrzy znajomi.
- Gdybyś
dziwne typy. Śmierdzi moczem i wymiocinami. "Apartament" Marii jest na drugim piętrze. <br>W rogu łóżko, przykryte dziurawym kocem. Pośrodku stoi coś, co przypomina taboret. Na dodatek klamka w drzwiach jest urwana, a zamek wypatroszony. Kochankowie nigdy więc nie mają pewności, czy ktoś ich nie zaskoczy w trakcie miłosnych uniesień. Śliczna laleczka nie pasuje do tej meliny.<br>Dziewczyna zauważa grymas niezadowolenia na mojej twarzy, ale nie rezygnuje. - Straciłam przez ciebie tyle czasu. Należy się pięć dolców - mówi tak podniesionym głosem, jakby chciała, aby usłyszeli ją faceci stojący na klatce schodowej dwa piętra niżej. <br>Po wręczeniu banknotu rozstajemy się jak dobrzy znajomi. <br>- Gdybyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego