Typ tekstu: Książka
Autor: Mikołajczak Paweł, Siekański Paweł, Znojek Arkadiusz
Tytuł: Jakie jest wojsko czyli długa droga od biletu do cywila
Rok: 2001
pianę. Kiedy piana była już gotowa, tj. kiedy po obróceniu wiadra nic się nie wylewało, dwóch ludzi
szorowało szczotami płytki, następny rozsypywał trociny, a następni zmiatali trociny z korytarza. Muszę jednak przyznać, że po takiej operacji korytarz był naprawdę czysty, ale ile było przy tym roboty. Po rejonach pozwolili nam łaskawie udać się na palarnię. Zaznaczono jednak, że to jest pierwszy dzień i od jutra będzie trochę inaczej. Nadeszła godzina 22.00, facet przy biurku zaczął się drzeć: "Na baterii capstrzyk, capstrzyk, gasną światła na salach". No i zgasiliśmy światło i bez słowa położyliśmy się spać.
Następnego dnia obudziły nas głośne
pianę. Kiedy piana była już gotowa, tj. kiedy po obróceniu wiadra nic się nie wylewało, dwóch ludzi <br>szorowało szczotami płytki, następny rozsypywał trociny, a następni zmiatali trociny z korytarza. Muszę jednak przyznać, że po takiej operacji korytarz był naprawdę czysty, ale ile było przy tym roboty. Po rejonach pozwolili nam łaskawie udać się na palarnię. Zaznaczono jednak, że to jest pierwszy dzień i od jutra będzie trochę inaczej. Nadeszła godzina 22.00, facet przy biurku zaczął się drzeć: "Na baterii capstrzyk, capstrzyk, gasną światła na salach". No i zgasiliśmy światło i bez słowa położyliśmy się spać.<br>Następnego dnia obudziły nas głośne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego