Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
do takiego kroku.
Kamila, 22 lata, studentka

Nigdy nie grzebałem w rzeczach swojej dziewczyny. Każdy ma prawo do swojej prywatności.
Marek, 26 lat, ekonomista

Szperanie w rzeczach drugiej osoby jest godne pożałowania. Nigdy nie zaglądam w cudze rzeczy i sam nie życzyłbym sobie, aby ktoś mi przeglądał szuflady.
Andrzej, 26 lat, kierowca

Kiedyś, w czasie jakiegoś paskudnego dołka, napisałam w moim kalendarzu: "Ten związek nie ma przyszłości". Mój chłopak przeczytał to i zażądał wyjaśnień. Byłam wściekła, że przeczytał coś, co nie było adresowane do niego, a jeszcze bardziej, że szpera w moich rzeczach. To jest chore.
Krystyna, 31 lat, asystent w
do takiego kroku.<br>Kamila, 22 lata, studentka&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Nigdy nie grzebałem w rzeczach swojej dziewczyny. Każdy ma prawo do swojej prywatności.<br>Marek, 26 lat, ekonomista&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Szperanie w rzeczach drugiej osoby jest godne pożałowania. Nigdy nie zaglądam w cudze rzeczy i sam nie życzyłbym sobie, aby ktoś mi przeglądał szuflady.<br>Andrzej, 26 lat, kierowca&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Kiedyś, w czasie jakiegoś paskudnego dołka, napisałam w moim kalendarzu: "Ten związek nie ma przyszłości". Mój chłopak przeczytał to i zażądał wyjaśnień. Byłam wściekła, że przeczytał coś, co nie było adresowane do niego, a jeszcze bardziej, że szpera w moich rzeczach. To jest chore.<br>Krystyna, 31 lat, asystent w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego