Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
skali. Cały jestem w "mrówkach". Powietrze smakuje jak żelazo. Nadchodzi od lądu. Mamy jeszcze ze dwie godziny spokoju. Potem nas dogoni i... Losie, chroń niewinnych.
- Ja bym uwierzył - wtrącił się sternik. - Co szkodzi?
Kapitan podjął decyzję. Jedyną słuszną.
- Trzymaj kurs - polecił, po czym zawołał do bosmana, wymieniając nazwy żagli:
- Ściągnąć "latawiec"! Skrócić "klingę"! Idziemy na "motylu"! Umocować ładunek!

Jakoż o wyznaczonym przez Diamenta czasie od strony kontynentu pojawiła się na horyzoncie chmura. Mała jak pięść, ale za to popielato-czarna. Zbliżała się szybko, puchnąc i rozpełzając na boki, niczym coś żywego. Obserwowaliśmy rosnący wał ciemnych chmurzysk w posępnych nastrojach. Diament nie
skali. Cały jestem w "mrówkach". Powietrze smakuje jak żelazo. Nadchodzi od lądu. Mamy jeszcze ze dwie godziny spokoju. Potem nas dogoni i... Losie, chroń niewinnych.<br>- Ja bym uwierzył - wtrącił się sternik. - Co szkodzi?<br>Kapitan podjął decyzję. Jedyną słuszną.<br>- Trzymaj kurs - polecił, po czym zawołał do bosmana, wymieniając nazwy żagli:<br>- Ściągnąć "latawiec"! Skrócić "klingę"! Idziemy na "motylu"! Umocować ładunek! <br><br>Jakoż o wyznaczonym przez Diamenta czasie od strony kontynentu pojawiła się na horyzoncie chmura. Mała jak pięść, ale za to popielato-czarna. Zbliżała się szybko, puchnąc i rozpełzając na boki, niczym coś żywego. Obserwowaliśmy rosnący wał ciemnych chmurzysk w posępnych nastrojach. Diament nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego