Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
drugą godzinę od Vauvenargues i powoli zaczynałem tracić oddech. Życie emigranta politycznego nie jest może życiem sybaryty, ale też nie sprzyja treningom fizycznym. Wiktoria, mimo swoich lat (ilu? ciągle ani ja ani ona nie mogliśmy się zdecydować), dawała sobie radę znacznie lepiej, choć i ona odpoczywała coraz częściej. Na wysokości lawiniska kamiennego, teraz zresztą mało widocznego spod zagajnika młodych sosen, zrobiliśmy wreszcie odpoczynek i dopiero teraz ją zapytałem:
- Dlaczego już wcześniej nie zaczęłaś szukać jaskini? Potrzebowałaś towarzystwa?
- To też. Ale głównie dlatego, że nie byłam przygotowana. Nie mogłam sobie pozwolić drugi raz na przypadek, na błądzenie. Dlatego przyjęłam pracę w bibliotece
drugą godzinę od Vauvenargues i powoli zaczynałem tracić oddech. Życie emigranta politycznego nie jest może życiem sybaryty, ale też nie sprzyja treningom fizycznym. Wiktoria, mimo swoich lat (ilu? ciągle ani ja ani ona nie mogliśmy się zdecydować), dawała sobie radę znacznie lepiej, choć i ona odpoczywała coraz częściej. Na wysokości lawiniska kamiennego, teraz zresztą mało widocznego spod zagajnika młodych sosen, zrobiliśmy wreszcie odpoczynek i dopiero teraz ją zapytałem:<br>- Dlaczego już wcześniej nie zaczęłaś szukać jaskini? Potrzebowałaś towarzystwa?<br>- To też. Ale głównie dlatego, że nie byłam przygotowana. Nie mogłam sobie pozwolić drugi raz na przypadek, na błądzenie. Dlatego przyjęłam pracę w bibliotece
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego